Jednak czas pokazał, że jest więcej problemów niż osłabienie i potrzebna jest diagnoza specjalistów. Wystąpiły problemy z chodzeniem i utrzymaniem prawidłowej postawy ciała, głowę trzymał zazwyczaj opuszczoną i podnosił ją z trudem. W klinice Psa i Kota we Wrocławiu został zdiagnozowany. Badania wykazały, że piesek ma dysplazję obu stawów biodrowych i konieczna jest operacja – darthroplastyka stawów. To zabieg polegający na nadbudowie panewki stawu biodrowego z zastosowaniem autoprzeszczepu fragmentów kości pobranych z talerza biodrowego. Dość skomplikowany, dlatego został wykonany w dwóch etapach – każde biodro operowane było oddzielnie – w październiku i grudniu. W styczniu Melon był na ostatniej kontroli we Wrocławiu, na której dowiedzieliśmy się, że wszystko goi się tak jak powinno, a kolejnym krokiem do odzyskania sprawności jest rehabilitacja. I tu z pomocą przyszła Anna Gruca z Canis Rehab – rehabilitantka zwierząt, która prowadziła swą praktykę w Krakowie, a od niedawna pracuje w Lubaniu, gdzie pomaga w powrocie do sprawności psom z problemami z układem ruchu. Objęła Melona profesjonalną pomocą od pierwszych chwil po operacji. Na początku fizjoterapia polegała na masażu wspomagającym proces gojenia ran i regeneracji tkanek, a teraz już Melon jeździ regularnie do Lubania i tam wykonuje ćwiczenia. Poprosiliśmy Anię o kilka zdań na temat aktualnej sytuacji zdrowotnej Melona:
„Melon jest pieskiem, który przeszedł obustronną daroplastykę bioder. Dzięki tej operacji jest w stanie wieść normalne, długie życie bez bólu. Aktualnie jeszcze wraca do siebie po operacji i opieka kochających opiekunów, mogących poświęcić mu trochę czasu byłaby nie zastąpiona. Melon jeszcze przez chwilę musi unikać szaleństw, ganiania za piłka, długich wycieczek. Potrzebuję za to regularnego, spokojnego ruchu – spacery na smyczy 2-3 razy dziennie po 20 minut. Dobrze by było, żeby kontynuował rehabilitację, która pomoże wzmocnić mięśnie, poprawi koordynację i pomoże w bezpieczny sposób wdrażać kolejne aktywności. Przyszli opiekunowie Melona mogą liczyć na nieodpłatną pomoc w tym temacie, do momentu jego powrotu do sprawności.”
Dla nas i dla Melona bezpłatna rehabilitacja, która do tego odbywa się w bliskiej odległości od schroniska jest niesamowitym wsparciem, za które jesteśmy ogromnie wdzięczni. Mamy nadzieję, że zaoferowana dalsza pomoc ułatwi nam znalezienie domu, którego on tak bardzo potrzebuje.
[xyz-ips snippet=”reklama-plaska”]
Melon to duży pies o wspaniałym charakterze. Gdy do nas trafił miał jakieś pół roku. Większość swego dzieciństwa spędził albo za kratami, albo w drodze na różne konsultacje weterynaryjne i operacje. Mimo, że chłopak skończył rok i bardzo ostatnio wydoroślał, to dalej mówimy o nim szczeniaczek, gdyż psychicznie cały czas dojrzewa i jego charakter się wciąż kształtuje. Dał się nam poznać jako pies pozytywnie nastawiony do ludzi. Bywa, ze kogoś za pierwszym razem obszczeka, ale nie zauważyliśmy w nim agresji. Uwielbia przebywać z ludźmi i potrafi wylizać człowieka po same uszy. Z racji swojej wielkości i wagi, ma sporo siły i potrafi pociągnąć na spacerze – cały czas uczy się chodzenia na smyczy. Do innych psów podchodzi z zaciekawieniem, więc jest spora szansa, że mógłby zamieszkać z innym czworonogiem, ale to należy indywidualnie sprawdzić. Jednak z uwagi na jego ograniczenia ruchowe, lepiej żeby towarzysz nie był zbyt energiczny i skory do zabaw, aby Melon za bardzo nie brykał. Poszukujemy dla niego domu, w którym nie będzie musiał chodzić po schodach, mile widziany będzie dom z ogrodem. Melon potrzebuje rodziny, która będzie kontynuować zapoczątkowaną u nas rehabilitację, da mu wiele miłości i rodzinnego ciepła.
Źródło: Schronisko dla Zwierząt Małych w Dłużynie Górnej