Sygnał od naszej czytelniczki:
Mieszkam w budynku na 1 piętrze w/w ulicy i w dniu 30 kwietnia br. /sobota/ rano zauważyłam uszkodzone szyby w oknie kuchni. 2 dziurki i odpryski szyby. Zadzwoniłam na numer telefonu Policji.
W niedługim czasie pojawili się u mnie funkcjonariusze Komendy Powiatowej. Po oględzinach stwierdzono, że są to dziurki od strzałów z wiatrówki. Około godziny 14 zjawił się funkcjonariusz w celu spisania protokołu. Potwierdzając strzały z wiatrówki, co w Polsce jest dozwolone. Dopiero gdyby nastąpiło uszkodzenie ciała byłoby to czynem karanym. Zaniepokoiło to mnie i moich sąsiadów. Nikt nic owej nocy nie słyszał.
Następnie 2 maja moja sąsiadka ok. godz. 2 w nocy usłyszała strzelanie do okien w swojej łazience. ok 5 strzałów. Też przerażona i z obawami postanowiła zasłaniać okna roletami zewnętrznymi. 3 maja powtórka – słyszała strzały po roletach. Wyjrzała na ulicę ale niestety na ulicy było pusto. Fakt ten również zgłosiła do Policji. Ewidentnie strzały pochodzą z budynku naprzeciwko. 5 maja wychodziłam rano o 7.30 z psem i pod naszym budynkiem leżał gołąb na chodniku w kałuży krwi a piórka były rozsypane po całej ulicy.
Czy Policja nie powinna pomimo wszystko zainteresować się tą sprawą?
Jestem osobą prawie 70 letnią i dobrze, że mam podwójne szyby to pocisk nie zdołał przebić drugiej szyby. Pomimo wszystko czuję się zagrożona i przerażona. Mam obawy podchodzić do okna. Boję się wychodzić na wieczorne spacery z psem. Policja twierdzi, że ulica Bohaterów Getta jest w godzinach nocnych dobrze patrolowana. Jakoś my mieszkańcy nie widzimy tych patroli. Wiem, że nikt nie da nam ochrony ale przynajmniej nie stwierdzać, że strzały z wiatrówki są normalnością. Proszę o publikację, może ta osoba strzelająca zrozumie nasz strach o nas, o naszych bliskich.
Z prośbą o wypowiedź w tej sprawie zwróciliśmy się do KPP w Zgorzelcu
Policjanci przyjęli zawiadomienie w kierunku art. 288 KK – zniszczenie mienia. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy tego czynu – informuje Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu – kom. Agnieszka Goguł.
[xyz-ips snippet=”reklama-plaska”]
Art. 288. Zniszczenie cudzej rzeczy
§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
U nich zawsze trwają czynności w celu ustalenia sprawcy ale jakimś cudem nigdy im się to nie udaje a po trzech miesiącach przychodzi pismo o umorzeniu sprawy z powodu nie wykrycia sprawcy.
No i bd umorzenie sprawy z powodu niewykrycia sprawcy
Katolicki kraj, katolickie obyczaje.
Jak to art.288, to przecież podpada pod art.157 kk(uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia). Kto to tak zweryfikował ten czyn?
To nie pierwszy raz rozejrzyjcie się po oknach na poddaszu a zobaczycie jak czasem lufa wiatrówki wystaje. Rolety lokali tak samo są ostrzelane.
Po odprysku widać skąd padł strzał.
Policja nic nie może zrobić bo ich po prostu nie ma
U mnie też wybito w ten sposób szyby na Konarskiego
I tak policja nic nie zrobi sam to przeżywałem strzelanie w Zgorzelcu i okolicy to według nich czyn nie karalny
Zakończenie przecież znane. „Sprawa umorzona z powodu niewykrycia sprawcy”