Wypełnione formularze trzeba było przekazać fiskusowi do 2 maja 2023 r. Zwykle jest to ostatni dzień kwietnia, ale ten w tym roku przypadał w niedzielę. 2 maja to był najbliższy „kolejny dzień roboczy”.
Konsekwencje niezłożenia PIT-u w terminie
No ale nie wszyscy prawdopodobnie wypełnili swój obowiązek. Nie złożyłeś deklaracji PIT? To szykuj się na karę. Zapominalski podatnik może zostać wezwany do odpowiedzialności za wykroczenie lub przestępstwo skarbowe.
Od razu trzeba uspokoić, że konsekwencje nie dotyczą osób, które uzyskują dochody z umowy o pracę, umowy cywilnoprawnej, dochody kapitałowe (PIT-37, PIT-38 lub PIT-39) albo składają PIT-36 lub PIT-28 z uwagi na osiąganie przychodów z najmu, podnajmu czy dzierżawy. Ci podatnicy automatycznie mają gotowe zeznania w systemie Twój e-PIT. Nawet jeśli z zeznaniem nic nie zrobią, to zostanie uznane, że zostało złożone. Kwestia w tym, że automatycznie nie przypisano ulg podatkowych, ani nie przekazano środków z 1,5 proc. PIT na organizacje pożytku publicznego.
Jeśli jednak należymy do innej grupy podatników, wtedy grozi nam odpowiedzialność za wykroczenie, lub przestępstwo skarbowe. Do której kategorii zostaniemy zakwalifikowani? To zależy od czasu spóźnienia i wysokości niezapłaconego podatku. Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie.
Przy wymiarze kary powinna być teoretycznie uwzględniona sytuacja materialna podatnika i intencje, jakie podatnikiem kierowały (np. chwilowa trudna sytuacja życiowa, długi wyjazd za granicę). Jednak wszystko zależy od urzędnika lub sądu.
[xyz-ips snippet=”reklama-plaska”]
Inaczej są też traktowani ci, którzy złożyli zeznanie dzień po terminie niż osoby, które nie składają go mimo wezwań. Co do zasady fiskus sytuację ocenia jako wykroczenie, gdy kwota niezapłaconego podatku nie przekroczy pięciokrotnej wartości minimalnego wynagrodzenia w danym roku.
Płaca minimalna brutto w 2022 r. wynosiła 3 tys. 10 zł, czyli w tym momencie chodzi o kwotę 15 tys. 50 zł. Sankcje za wykroczenie skarbowe mogą wynieść natomiast od jednej dziesiątej do dwudziestokrotności wysokości minimalnego wynagrodzenia.
By uniknąć kary, konieczne jest złożenie deklaracji tzw. czynnego żalu, czyli dobrowolne przyznanie się do naruszenia przepisów podatkowych. Warunkiem jest jednak przekazanie pisma oraz deklaracji PIT do urzędu skarbowego odpowiednio wcześnie, czyli zanim ten sam wezwie nas do złożenia zeznania.
Co, jeśli nie skorzystamy z czynnego żalu?
Jeśli nie skorzystaliście z możliwości złożenia czynnego żalu lub Urząd Skarbowy zdążył wyprzedzić wasz zamiar, czekają was poważniejsze konsekwencje. Przewinienie będzie wówczas uznane za przestępstwo skarbowe – szczególnie jeśli kwota nieuiszczonego podatku jest wysoka.
Konsekwencją nieopłacenia podatku może być grzywna. Wynosi ona do 720 stawek dziennych, a stawka dzienna liczona jest zwykle jako jedna trzydziesta miesięcznego wynagrodzenia, czyli maksymalnie możemy zapłacić grzywnę równą dwuletnim zarobkom. Grozi nam także kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat. A i to nie koniec zagrożeń ze strony fiskusa.
Każdy nieterminowy podatnik musi dodatkowo zapłacić odsetki od niezapłaconych zaległości. W tym momencie jest to 16,5 proc. należnej kwoty. Oblicza się to jako sumę podwojonej stopy lombardowej NBP i 2 pkt proc. Dodatkowo osoba ta traci wszystkie przywileje podatkowe i ulgi.
Zupełnie inna sprawa jest, gdy mamy podatek do zwrotu. Urząd najprawdopodobniej nałoży wtedy tylko niewielki mandat za spóźnienie. Właściwie to fiskus takich spóźnialskich podatników powinien nagradzać, a nie karać, bo może obracać ich pieniędzmi, zanim się zorientują.
Źródło: businessinsider.com.pl
mozna za to isc siedziec?