· Średnia cena energii w Europie znacznie przewyższa obciążenia, jakie płacą polskie rodziny. Wyższe limity jeszcze bardziej pomogą w zachowaniu niskich rachunków
· Nastawieni na redukcję swojego zużycia mogą zyskać jeszcze więcej. Przewidziano dla nich specjalną ofertę
Pomimo kryzysu energetycznego i zawirowaniami związanymi z atakiem Rosji na Ukrainę, polskie gospodarstwa domowe płacą dziś ok. 40 proc. regularnej ceny energii. Wynoszą one ok. 40 gr za kWh, czyli ok. 10 eurocentów. Dla porównania unijna średnia wynosi 15 eurocentów więcej.
[xyz-ips snippet=”reklama-plaska”]
Wszystko dzięki wprowadzonej przez rząd w ubiegłym roku Tarczy Solidarnościowej. Obecnie w Polsce ok. 60 proc. kosztów cen energii jest pokrywane w ramach rządowej Tarczy Solidarnościowej, ze środków specjalnego Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, który finansują spółki energetyczne oraz budżet państwa.
Teraz Tarcza została rozbudowana – limit taniej energii jest jeszcze większy niż wcześniej. Tym samym, jeśli polska rodzina wykorzystuje okrągłe 3000 kWh energii rocznie, zapłaci rocznie rachunki nawet 3 tys. zł niższe niż w sytuacji bez Tarczy Solidarnościowej. Dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny mogą one sięgnąć nawet 4 tys. zł.
Jak to możliwe? Zgodnie z nowym prawem niższe rachunki za prąd zapłacimy już nie tylko przy zużyciu 2000 kWh rocznie. Rząd zwiększył limit o 50 proc. Tym samym cenie z ubiegłego roku (a więc 41 gr za kWh netto) gospodarstwa domowe mogą zużyć aż 3000 kWh rocznie. To zmiana oznaczająca, że w nowym limicie znajdzie się zdecydowana większość polskich rodzin – przeciętne zużycie to bowiem wspomniane wcześniej 2000 kWh. Przewidziano większy limit dla osób z niepełnosprawnościami, a także rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny. W pierwszym przypadku limit zwiększono do 3600 kWh, w dwóch pozostałych aż do 4000 kWh.
Wyższe limity wchodzą w życie automatycznie. Co więcej, obejmą wszystkie gospodarstwa domowe, również te, które przed wejściem w życie zwiększenia wsparcia w ramach Tarczy Solidarnościowej przekroczył dotychczasowy limit. Ewentualna nadpłata zostanie zaliczona na poczet kolejnej faktury.
A to nie wszystko
Skuteczna ochrona przed kryzysem energetycznym to nie tylko mrożenie cen energii. To również tworzenie zachęt do oszczędzania prądu. Dlatego jeden z warunków uprawniających do uzyskania dodatkowego upustu sięgającego 125 zł, czyli jednego przeciętnego rachunku za prąd, to zmniejszenie zużycia w ciągu co najmniej trzech następujących po sobie miesięcy o 5 proc., pomiędzy styczniem 2023 r. a wrześniem 2023 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2022 r.
Zyskać mogą go jednak również ci, którzy nie osiągnęli wspomnianej redukcji zużycia. Wystarczy spełnić choć jeden z pozostałych wskazanych warunków takich jak wyrażenie zgody na korespondencję ze swoim dostawcą energii, w tym otrzymywanie faktur VAT drogą elektroniczną, wyrażenie zgody na otrzymywanie drogą elektroniczną informacji o oferowanych produktach i usługach, a wystarczy nawet samo potwierdzenie poprawności swoich danych u sprzedawcy energii.
Do upustu zakwalifikują się również ci, którzy o posiadają własną prosumencką instalację OZE (np. fotowoltaikę), a także korzystający z podwyższonych limitów zużycia w ramach rządowej Tarczy Solidarnościowej (dotyczy gospodarstw domowych z Kartą Dużej Rodziny, z osobą z niepełnosprawnością lub rolników).
Opłaca się oszczędzać
Nastawieni na redukcję swojego zużycia mogą zyskać jeszcze więcej. Przewidziano bowiem dla nich specjalną ofertę.
– Ponadto rozwiązania rządowej Tarczy Solidarnościowej oferują dodatkowy rabat. Wystarczy, że w okresie od 1 października 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. zmniejszymy zużycie prądu o co najmniej 10 proc. Wówczas otrzymamy dodatkowy upust o wartości 10 proc. całego rachunku za energię elektryczną, który zostanie rozliczony w 2024 r. Jak obniżyć zużycie bez dodatkowych wyrzeczeń? Polski Komitet Energii Elektrycznej udostępnił na www.liczysieenergia.pl interaktywny kalkulator oszczędności, który pomoże oszacować, ile energii niepotrzebnie codziennie ucieka z naszych gniazdek – tłumaczy Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.